Jak nie prośbą, to groźbą .Osoby uchylające się od płacenia alimentów czeka rewolucja. Rząd stawia na walkę z dłużnikami alimentacyjnymi.
Obecnie za część tych, którzy nie płacą na utrzymanie swoich dzieci, pieniądze wykłada Fundusz Alimentacyjny i to on staje się wierzycielem. Długi alimentacyjne to już ponad 10 mld zł.
Ministerstwo zamierza poprawić skuteczność ściągania alimentów. Proponuje wprowadzenie egzekucji długu z innych świadczeń pobieranych przez dłużnika na jego dzieci z innego związku. Alimenty mogłyby więc być ściągane m.in. z 500+. Dotyczyć to będzie jedynie tych dłużników, którzy otrzymali ofertę pracy i nie skorzystali z niej – pisze portal dziennik.pl.
Inny pomysł nacisku to stworzenie czarnej listy zalegających z płatnościami oraz zakaz korzystania przez nich ze środków UE. Resort zamierza też wykorzystać do ściągania długów firmy windykacyjne. Proponuje możliwość sprzedawania tych wierzytelności przez Skarb Państwa.
Ministerstwo zamierza też wymusić większą aktywizację bezrobotnych. Proponuje skierować 10 proc. kwoty, którą dysponują powiatowe urzędy pracy, do gmin – podaje dziennik.pl. Z tych pieniędzy miałyby być sfinansowane roboty publiczne, przy których pracowaliby dłużnicy zarejestrowani w urzędzie pracy. To miałby być kara za ukrywanie dochodów i unikanie płacenia na dzieci.
info: mały dziennik