Przeciętne wynagrodzenie to bzdura?

Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) przeciętne wynagrodzenie w II kwartale 2017 r. wynosiło w Polsce 4220,69 zł. Jak się to ma do rzeczywistości? Nijak, a to dlatego, że dane GUS mocno zamazują obraz faktycznej sytuacji zarobkowej Polaków.

Do publikowanych co kwartał informacji GUS nt. wynagrodzeń musimy podchodzić z dużą rezerwą. Obecnie podaje on dane dotyczące zaledwie 4% przedsiębiorstw – firm dużych i średnich. Pomija natomiast mikroprzedsiębiorstwa, w których przeciętne zarobki są prawie dwukrotnie niższe.

Po drugie sama średnia jest wartością zwodniczą. „Przykładowo w zeszłym roku według GUS przeciętne wynagrodzenie w gospodarce wynosiło w przybliżeniu 4200 zł. Natomiast mediana, czyli wartość środkowa – już 3200 zł. Ale jeśli weźmiemy wartość najczęściej występującą, czyli dominantę, okaże się, że typowe wynagrodzenie w gospodarce wynosiło 2400 zł. Między 4200 a 2400 jest bardzo duża różnica” – mówi Katarzyna Lorenc, ekspert ds. rynku pracy oraz zarządzania i efektywności pracy z Business Centre Club.

Skutki takiego, a nie innego podawania danych przez GUS są oczywiste. Wielu pracowników czuje się pokrzywdzonych, ponieważ wydaje się im, że zarabiają za mało wobec wynagrodzeń oferowanych na rynku. Prowadzi to często do różnych napięć. Aby ich uniknąć, warto opierać się na pełniejszych danych niż te publikowane co kwartał przez GUS.

Autor: infoWire.pl

e-luban.pl